Chyba każdy
z nas kocha Święta Bożego Narodzenia. Tą magiczną i rodzinną atmosferę, zapach
pierniczków i mandarynek, kolędy i oczywiście podarki ukryte pod choinką.
Dlatego w tym roku, aby umilić nam wszystkim czas oczekiwania, postanowiłam co
sobotę wstawiać mini-recenzje dwóch opowiadań z książki pt. „Podaruj mi miłość”.
Rok 2011,Sylwester,prawie północ.
To właśnie wtedy nie lubiąca tańczyć publicznie Mags poznaje Noela z alergią na zbyt wiele rzeczy.
Czy tą dwójkę połączy tylko przyjaźń?
Kiedy czytałam to opowiadanie nie mogłam oderwać się od pięknej historii Noela i Mags, których pokochałam całym sercem.
Miranda spędzając pewną Gwiazdkę u swej ciotki Elspeth Honeywall, za oknem dostrzega postać w pięknym starym płaszczu.
Kim jest owa tajemnicza postać? Czy stanie się ona kimś wyjątkowym dla Mirandy?
To opowiadanie jest zdecydowanie moim numerem jeden w całym zbiorze. Polecam!
Luna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz